Uśmiechu, a raczej jego braku - DE

Chciałbym się dziś czymś pochwalić na początek – dziś mija dwa tygodnie od rozpoczęcia dziennika – a jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to za dwa tygodnie, pod koniec miesiąca będę miał już w sobie wytworzony nowy nałóg.

Nałóg słuszny, powiem więcej – jedynie słuszny. Nałóg codziennego pisania.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego Polacy tak bardzo narzekają. Dlaczego się nie cieszą I są ponurzy? Dlaczego w kimś, kto się dorobił widzą złodzieja, albo naciągacza? Dlaczego są zawistni?Dlaczego Polak Polakowi wilkiem? Dlaczego nie chwalą się tym co osiągnęli.

Ja tego nie rozumiem. Tu gdzie mieszkam jest inaczej – większość ludzi odpowiada uśmiechem na uśmiech. Ludzi raczej uśmiechają się do siebie samych. Ja z dużą dozą racji mogę rozpoznać Polaka na angielskiej ulicy – ma minę na kwintę i się nie uśmiecha. A jak ktoś doń się uśmiechnie – biada mu. Przecież on może coś od takiego chcieć.
Tu ludzie się chwalą tym co osiągnęli. Są dumnie z zarobków, z tego czego dorobili się ciężką pracą. Mają dom za pół miliona? To opowiedzą o tym wszystkim.
Podczas mojej ostatniej wizyty w Polsce odwiedziłem dawno nie widzianego kumpla, z którym kolegowaliśmy się od małego. Teraz ten przyjaciel ma rodzinę: żonę i kulkuletnią córkę i niecałe dwa lata temu wprowadził się do nowego domu tuż pod Krakowem. W odwiedziny zabrałem również mojego przyjaciela z Anglii i on chciał zapytać właściciela tak pięknego domu ile on jest wart. Tak jak każdy Polak w takim momencie mój przyjaciel z dzieciństwa odparł „dużo”. Ludzie!!! Przecież ja nie chcę ci tego niczego zabrać. Ja ci nawet nie zazdroszczę. Ja nic od ciebie nie chcę. Tą informację zachowam dla siebie. Nikomu jej nie przekażę. A wiem przecież, że ani nie ukradłeś, ani nie sprzeniewierzyłeś pieniędzy na ten dom, ani nikogo nie oszukałeś. Bo jesteś normalnym, ciężko pracującym człowiekiem. To dlaczego się wstydzisz swojego sukcesu? To jest po prostu chore.
Anglicy są zupełnie inni. Tu ludzie są dumni z osiągnięć. Zadowoleni ze swojego sukcesu. Zwłaszcza jeśli ten sukces wypracowali sami. Pochwalą się ile dom kosztował, zaproszą na parapetówę. Mają dobry samochód? Dzieci chodzą do prywatnej szkoły? To nie jest powód do zakłopotania. To nie powód, żeby coś ukrywać. Męczy mnie to u Polaków, że nie potrafią się cieszyć. Jestem nawet gotów zaryzykować stwierdzenie, że w latach słusznie minionego systemu ludzie uśmiechali się częściej. Że byli bardziej zadowoleni. I to dla mnie nie jest zrozumiałe.
Przecież generalnie – wszyscy mają teraz lepiej. Niczego nie brakuje. Można wejść do sklepu i kupić co się chce. Mięso leży na ladzie i tylko brać i kupować. Nie trzeba stać w kolejkach. Nie trzeba obawiać się sąsiada, że doniesie. Nie zastanawiasz się jak podzielić kartki na cały miesiąc, żeby starczyło. Nie trzeba kupować wyrobów czekoladopodobnych bo jest prawdziwa czekolada. Jest zauważalnie lepiej. Co nie znaczy że prościej. Wszystko jest w sklepach – ale wszystko kosztuje. Czy się stoi czy się leży – dwa tysiące się już nie należy. Czyżby to był powód dla którego Polacy posmutnieli.
Przecież wtedy nie było nam do śmiechu. Wszyscy mieli po równo, czyli tyle co nic – no chyba, że się było cinkciarzem, albo kimś dobrze ustawionym w partii. Ale wszyscy pozostali – im ledwo – ledwo starczało. A jak przyszła impreza domowa i nie było co na stole postawić, to się wszyscy dokładali, żeby uczcić tą czy inną uroczystość czy rocznicę.
Polacy posmutnieli jako naród. I tu na Wyspach to widać. W tłumie się wyróżniamy. Ja potrafię wyłapać Polaka nawet go nie słysząc. To widać, na pierwszy rzut oka – nos na kwintę i na wszystkich patrzy taki jeden z drugim jak na potencjalnego wroga. Na uprzejmość Anglików nie potrafi taki jeden z drugim odpowiedzieć. Bo według niektórych uprzejmość kosztuje. Wymuszone „thank you” czyli dziękuję nikogo nie przekona. W angielskim radio jest nawet reklama – do grymasu potrzebujesz użyć 38 mięśni twarzy, do uśmiechu tylko 21. Uśmiechaj się częściej!

Czego i Państwu życzy

NP.eu, Artur Pomper

Magiczny ośrodek Alpina Sport i Sylwester z dzieciakami i… lampionami!

Magiczny ośrodek Alpina Sport i Sylwester z dzieciakami i… lampionami!

Ostatni Sylwester mogę zaliczyć do bardzo udanych. W swoim zachwycie urokliwą Muszyną nie jestem odosobniona – świadczą o tym również opinie gości wyrażane na forum po Sylwestrze spędzonym w Alpina Sport (więcej informacji na ten temat można znaleźć, wpisując w wyszukiwarkę Alpina Sport forum).

Czytaj dalej

Na Kasprowy w trójwymiarze

Na Kasprowy w trójwymiarze

Nowoczesne rozwiązanie, jakim jest trójwymiarowa mapa szczytu w widoku satelitarnym daje użytkownikom ciekawą możliwość zapoznania się z tymi pięknymi okolicami. Mapa posiada wersję letnią i zimową, które można swobodnie przełączać – podobnie jak pory dnia. Dzięki aplikacji możemy obejrzeć fragment Tatr za dnia, w nocy oraz o zmierzchu. W wersja letniej sprawdzimy szlaki piesze, wraz z ich kilometrażem i orientacyjnym czasem przejścia. Widok zimowy pozwala zaś nie tylko spojrzeć na ośnieżone szczyty i doliny, ale również zobaczyć przebieg szlaków narciarskich i pracę wyciągów. Znajdziemy tu również aktualną prognozę pogody dla dolnej stacji kolejki w Kuźnicach i dla szczytu Kasprowego Wierchu

Czytaj dalej

Rabka na wariackich papierach

Rabka na wariackich papierach

Nie jest modna niczym St. Moritz ani równie prestiżowa jak otoczone ośnieżonymi szczytami Alp francuskie Chamonix. Zawsze jest wyjątkowo urocza i nie powtarzalna.

Czytaj dalej

Kraków – jedyne takie miasto

Kraków – jedyne takie miasto

Nie widział świata ten, kto nie widział Krakowa. Jeżeli w tym twierdzeniu jest nutka przesady, to z pewnością jest to nutka niewielka.

Czytaj dalej

Polacy już nie chcą pracy za granicą

Polacy już nie chcą pracy za granicą

Skuszą ich tylko naprawdę wysokie zarobki.
Jesteśmy wybredni. Szukamy pracy za granicą tylko wtedy, gdy pensja będzie tam dwa - trzy razy wyższa niż w kraju - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Czytaj dalej

Toruń. Wisła przekroczyła stan alarmowy.

Toruń. Wisła przekroczyła stan alarmowy.

Prezydent Michał Zaleski ogłosił alarm przeciwpowodziowy. W środę rano woda w Wiśle przekroczyła poziom 650 cm. Prezydent miasta ogłosił już alarm.

Urzędnicy apelują do osób przebywających na terenach wzdłuż Wisły o zachowanie rozwagi i ostrożności.

Czytaj dalej

 

Agencja social media

Biuro wirtualne

 

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo