Tragiczny bilans początku długiego weekendu

26 osób zginęło, 214 zostało rannych w 188wypadkach - to bilans środy i czwartku, dwóch pierwszych dni wydłużonego weekendu świątecznego na polskich drogach. Policjanci zatrzymali aż 836 nietrzeźwych kierowców.

Od środy, kiedy wiele osób zdecydowało się na świąteczne wyjazdy, na drogach jest więcej policjantów. Sprawdzają przede wszystkim prędkość z jaką jadą kierowcy i ich trzeźwość, próbują walczyć z brawurą i wyprzedzaniem "na trzeciego".

- Późna jesień to najgorszy okres, jeśli chodzi o liczbę wypadków drogowych. Na drogach nie ma jeszcze śniegu, który jest ostrzeżeniem dla wielu kierowców, ale mogą one być śliskie z powodu padających deszczy czy zalegających liści. W czasie opadów okna auta szybko się brudzą, co też ma wpływ na widoczność, a kierowcy bardziej męczy się wzrok. Piesi w czasie złej widoczności "zlewają" im się otoczeniem - wyjaśnił Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Jak dodał, mokra nawierzchnia wydłuża też znacznie drogę hamowania. - W przypadku auta jadącego z prędkością 50 km/h wynosi ona ok. 30 metrów, ale przy prędkości 100 km/h - to już 80 metrów - dodał Jakubowski.

Zaapelował, by te osoby, które w czasie długiego weekendu zdecydują się na wyjazdy, lub będą w niedzielę wracać, dobrze zaplanowały swoją podróż. - Wyjedźmy wcześniej, róbmy przerwy, by odpocząć. Nie spieszmy się - do wielu tragicznych wypadków dochodzi niestety wtedy, gdy kierowcy są już blisko celu, domu. Wtedy bowiem są mniej ostrożni, a bardziej zmęczeni - powiedział Jakubowski.

Dodał, że kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na pieszych, a ci z kolei nie zapominali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

- Jesień jest także okresem, kiedy na polskich drogach zwiększa się liczba wypadków z udziałem pieszych. W nocy i o zmroku na drogach źle oświetlonych lub nieoświetlonych pieszy "znika" w mroku. Dostrzegany jest przez kierowcę dopiero w światłach samochodu. Przy dużej prędkości kierowca może nie wyhamować na czas. Także piesi, przy złej widoczności, gorzej oceniają sytuacje drogową np. odległość od pojazdu - zaznaczył Jakubowski.

Jak dodał, rozwiązaniem jest m.in. ubieranie się w jaśniejsze rzeczy czy noszenie przy sobie elementów odblaskowych albo latarek.

Więcej: PAP

Francja dla turystów

Francja dla turystów

Francja od lat jest popularnym celem podróżnych z całego świata. Ten kraj fascynuje swym pięknem i licznymi zabytkami, zaś miejsc godnych zobaczenia jest tu wiele.

Czytaj dalej

W krainie skarbnika – kopalnia Guido

W krainie skarbnika – kopalnia Guido

Nikt by jeszcze nie tak dawno nie uwierzył, że w Zabrzu znajdzie się coś ciekawego do zwiedzania. Zabrze dla osób postronnych kojarzy się zazwyczaj, jako miasto przemysłowe, gdzie wydobywają węgiel i po za tym tak naprawdę nic się tam ciekawego nie znajduje. Znalazła się jednak grupa osób, która z obiektu przemysłowego zrobiła atrakcję nie tylko dla turystów.

Czytaj dalej

Boski i ludzki wymiar tworzenia

Boski i ludzki wymiar tworzenia

Wszystko zaczyna się w bożym zamyśle. To tam, gdzieś w wirtualnej przestrzeni, poza zupełnym zasięgiem człowieka, rozgrywa się fascynująca i jakże przemyślana boska strategia działania.

Jednym tchnieniem Bóg wypełnia istotę ludzką cząstką swej przeogromnej, nieprzebranej w dary miłości.

Czytaj dalej

Historię piszą zwycięzcy - DE

Historię piszą zwycięzcy - DE

Powiedzieć, że Anglicy nie znają historii to niedopowiedzenie. Anglicy są analfabetami historycznymi. Albo jej nie lubią, albo w szkołach nie potrafią jej nauczyć. Większość młodych Brytyjczyków nie ma bladego pojęcia o historii swojego narodu, nie mówiąc o pozostałych krajach.

Czytaj dalej

Dramat w Bogatyni - miasto pod wodą

Dramat w Bogatyni - miasto pod wodą

Bogatynia została całkowicie odcięta od świata przez wodę z rzeki Miedzianka. Po ulewie zalane są 3/4 miasta - poinformował burmistrz Andrzej Grzmielewicz. Nie ma prądu i bieżącej wody. W rejon powodzi przybył minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller.

Czytaj dalej

Polskie PRERIE

Polskie PRERIE

Kiedyś żyjące na wolności bizony sprawiały, że ziemia drżała, a tumany kurzu unosiły się wysoko. Obecnie są atrakcją dla turystów.

Trzy metry długości, 1100 kg wagi i prędkość 50 km/h już na kilka sekund po starcie. Wbrew pozorom nie jest to opis nowego modelu ciągnika rolniczego, ale bizona – zwierzęcia, którego niezliczone stada przemierzały niegdyś bezkresne równiny Ameryki Północnej.

Czytaj dalej

 

Agencja social media

Biuro wirtualne

 

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo