Miliony w wodzie
Polacy nauczyli się zarabiać na parkach wodnych i źródłach termalnych. Moda na budowę parków wodnych, basenów oraz kompleksów źródeł termalnych dotarła również do Polski. Dziś rozprzestrzenia się z szybkością błyskawicy, sprawiając, że nie musimy dłużej z zazdrością patrzeć na Węgrów i Słowaków, którzy na aquaturystyce zarabiają od lat.
Polacy wreszcie nauczyli się korzystać z tego, co natura daje zupełnie za darmo! Doczekaliśmy czasów, gdy polskie nowoczesne ośrodki wodnej rekreacji pękają w szwach, a entuzjaści wodnych atrakcji z całego świata z uśmiechem na ustach zostawiają w naszym kraju setki milionów euro!
Budowa aquaparków i kompleksów źródeł termalnych to znakomity sposób na ożywienie rozwoju nie tylko miejscowości, w której powstają takie obiekty, ale również całego regionu. Aquaturystyka przyciąga turystów, generuje nowe miejsca pracy oraz zyski dla miejscowej gastronomii i podmiotów oferujących noclegi. Stwarza zupełnie nowe możliwości zarobkowania dla lokalnej społeczności i coraz częściej staje się wizytówką całej okolicy.
Rosnąca liczba obiektów oferujących wodną rozrywkę to nie tylko kwestia mody na aquaturystykę. Dzięki dotacjom z Unii Europejskiej i budżetu państwa takie przedsięwzięcia stały się po prostu bardziej dostępne i łatwiejsze do sfinansowania dla potencjalnych inwestorów.
Wygląda na to, że aquaturystyka w Polsce przeżywa swój renesans. Nie może być inaczej, skoro samorządowcy, inwestorzy i mieszkańcy terenów, na których powstają nowoczesne parki wodne i kompleksy geotermalne, potrafią się zjednoczyć i wspólnie zabiegać o sukces tego typu przedsięwzięć.
Ten przykład najlepiej pokazuje, że Polacy jednak potrafią się zmobilizować i bez zbędnych kłótni i przepychanek konkurować z posiadającymi dłuższe tradycje w dziedzinie organizowania wodnej rekreacji Węgrami, Słowakami czy Austriakami.
Źródło: www.eurogospodarka.pl