Twój 1 procent dla OPP

Organizacje pożytku publicznego. Procent rośnie, darowizny maleją. Procent dla organizacji czy pojedynczego dziecka? Sprawdzajmy, kto w tym roku ma prawo do procenta.

W okresie między lutym a kwietniem chciałam przybliżyć sprawę 1 procenta podatku. W Polsce jest w tej chwili kilka tysięcy organizacji pożytku publicznego (OPP), które korzystają z tego przywileju. To jest nie tylko przywilej dla organizacji, ale i obowiązek. Dlatego że pieniądze zebrane z jednego procenta są pieniędzmi podatników, czyli nas wszystkich.

Podatnik myśli, że to jest jakaś darowizna, że wpłacając jeden procent, nie musi nic więcej robić. I rzeczywiście, w momencie, kiedy zaczął funkcjonować w naszym systemie podatkowym jeden procent dla OPP, drastycznie spadła ilość darowizn. To jest niepokojące, dlatego że nie wszystkie organizacje mają ten status. Te kilka tysięcy organizacji, które mają status organizacji pożytku publicznego, może z tego 1 procenta korzystać. Pozostałe nie korzystają, ale im też spadła ilość darowizn. Proszę też pamiętać, że teraz, do 2013 r. powoli zaczynają się kończyć pieniądze z Unii Europejskiej. Więc tak naprawdę, większość organizacji pozbawiona będzie darowizn i dotacji z Unii Europejskiej, nie mówiąc o jednym procencie.

Ostatnimi laty (wiem, ponieważ mam kontakt z Radą Pożytku Publicznego), nasilają się wpłaty na tzw. subkonta przy OPP, gdzie zbiera się na pojedyncze dziecko. To nie jest nic nagannego, to nie jest zabronione, ale organizacja powinna mieć w swoim programie tego typu działania. Osobiście jestem może nie tyle przeciwna, ale dla mnie jest to kontrowersyjne, że wykorzystuje się jedno dziecko do tego, żeby taki program wspierać. Powinno się raczej mówić o programach pomocowych, mówić, że taka organizacja ma np. turnusy rehabilitacyjne dla dzieci.

Dlaczego tak mówię? Dlatego, że rodzina jednej osoby ma możliwości nagłośnienia tego przez media i uzbiera te pieniądze. Natomiast inna osoba, która żyje gdzieś na wsi i też potrzebuje, nie jest w stanie tego tak nagłośnić i nie zbierze tych pieniędzy. Jestem bardziej za tym, żeby organizacja nagłaśniała swoje programy, w ogóle robiła te programy!, bo się okazuje, że większość organizacji nie ma programów, tylko bazuje na tych subkontach i jednym procencie. Natomiast te osoby same muszą sobie z tym radzić. Nie mówię, że to jest złe, te osoby powinny wspierać funkcjonowanie takich programów w organizacji, ale organizacje nie powinny wspierać się wyłącznie na możliwościach bliskich takiej osoby. Czyli ich zaradności, operatywności i temu, że dzięki takim działaniom procent dla danej osoby będzie zebrany.
Moje pytanie: jeśli rodzina, znajomi jednego dziecka, są w stanie uzbierać taką kwotę, że dziecko będzie w stanie mieć 5-6 turnusów w ciągu rogu, a dla drugiego nie są w stanie nawet na jeden uzbierać, to jak to się ma do programu tej organizacji? Jak to wygląda z punktu widzenia moralnego? […]

Bardzo bym chciała, żeby ci, którzy przekazują swój podatek (to nie jest darowizna!, przypominam raz jeszcze) dokładnie oglądali, na kogo przeznaczają te pieniądze. Pod koniec tamtego roku, w grudniu, było poruszenie, bo się okazało, że 2 tys. organizacji zostało skreślonych z listy OPP, bo z jakiegoś powodu nie rozliczyły się ze swoich działań, a to jest obowiązek, nie dostarczyły rozliczenia albo po prostu gdzieś papiery zaginęły w ministerstwie. To było weryfikowane. I tak, jak do tej pory nie chwaliłam Rady Pożytku Publicznego, nie ukrywam, krytycznie podchodziłam do tego, co robią, tak po raz pierwszy rzeczywiście muszę pochwalić za to, że wzięła się za weryfikację tych organizacji, które nie rozliczają się z 1 procenta. Nie został im odebrany status OPP, tylko zawieszone wpłacanie 1 procenta.

Bardzo proszę zobaczyć listę na stronie www.pozytek.gov.pl i wybrać, bo niekoniecznie ta organizacja, na konto której w ubiegłym roku wpłaciliśmy, w tym roku może być upoważniona do zbierania 1 procenta.

Dla NP.eu, www.prasowe.com

Podlaska perła architektury.

Podlaska perła architektury.

Północno-wschodni kawałek Polski to nie tylko Puszcza Białowieska, Białystok, czy ludzie mówiący z dziwnym dla reszty Polaków wschodnim akcentem. Podlasie to przede wszystkim miejsca, które trzeba zobaczyć. Jednym z takich miejsc jest perła barokowej architektury – Tykocin- jedno z najstarszych miast w tej części naszego kraju. Miasto ukochane między innymi przez Agnieszkę Osiecką i opisywane jako miasto – bajeczka. Kiedy wjedzie się na rynek i starówkę tykocińską, już wiadomo, że to określenie jest jak najbardziej prawdziwe.

Czytaj dalej

Teatr, ogień, wolność

Teatr, ogień, wolność

Po wielu latach niewoli nastąpił przełom i dwudziestolecie międzywojenne. Później rozpoczęła się kolejna wojna i nasza ojczyzna trafiła pod skrzydła komunistów. Teraz ponownie możemy cieszyć się wolnością. Młodzież łączy się z dwóch krajów – Polski i Litwy – by promować tę wielką wartość i pokazać, jak z niej można korzystać w inny sposób.

Czytaj dalej

Polacy już nie chcą pracy za granicą

Polacy już nie chcą pracy za granicą

Skuszą ich tylko naprawdę wysokie zarobki.
Jesteśmy wybredni. Szukamy pracy za granicą tylko wtedy, gdy pensja będzie tam dwa - trzy razy wyższa niż w kraju - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Czytaj dalej

Jak pogodzić opiekę nad seniorem i własne obowiązki?

Jak pogodzić opiekę nad seniorem i własne obowiązki?

Osoby starsze w naszych rodzinach powinny spotykać się z dużym szacunkiem. Szacunek, to nie tylko kulturalna rozmowa, ale także opieka jaką powinniśmy im zapewnić. Nie możemy zapominać, że kilkanaście lat wstecz, to oni opiekowali się nami. W związku z powyższym jest wiele rodzin, które nie wyobrażają sobie sytuacji oddania rodziców lub dziadków do specjalnego domu na zawsze.

Czytaj dalej

Torquay czyli ziemia obiecana - DE

Torquay czyli ziemia obiecana - DE

Postanowiłem dziś przybliżyć miejsce w którym mieszkam, bo denerwuje mnie gdy ludzie za Wielką Brytanię mają tylko Londyn. To jest nudne. Tak więc Torquay, a w zasadzie Torbay to malownicza część Wielkiej Brytania, która zwie się Angielską Riwierą.

To jest trochę na wyrost, choć istotnie jest tu co najmniej tak ładnie jak na Lazurowym Wybrzeżu.

Czytaj dalej

7 najlepszych aplikacji do nauki języków w 2016 wg. Preply

7 najlepszych aplikacji do nauki języków w 2016 wg. Preply

Największą zaleta aplikacji edukacyjnych jest możliwość nauki mobilnie, w czym aplikacje językowe świetnie się spisują, są zawsze pod ręką, oferują małe dawki wiedzy z jakich korzystać możemy w każdej wolnej chwili. Wystarczy pięć minut aby odbyć krótką lekcję, wykonać ćwiczenie. Z pewnością nas to nie zmęczy a pozwoli zapamiętać kolejne słówko, czy odmianę czasownika. Niewielkie a częste dawki informacji sprzyjają efektom w nauce bez wysiłku. Nauka języka aby przynosiła zamierzone efekty winna być intensywna i zorganizowana.

Czytaj dalej

 

Agencja social media

Biuro wirtualne

 

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji tutaj . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych - RODO. Tutaj znajdziesz treść naszej nowej polityki a tutaj więcej informacji o Rodo